Iran, Armenia, Gruzja 2010 – dzień 2

8.40 – 22.30, Musetesti 794 km.

Po wczorajszych 577 km i jeździe do późna w nocy musieliśmy trochę odespać. Ania spała w samochodzie, ja z rodzinką w namiocie dachowym na Defenderze. Oj ciężko było wstać z ciepłego śpiwora gdy na zewnątrz było -3°C. Szybko uporaliśmy się ze złożeniem gratów i ruszyliśmy dalej. W komfortowych warunkach przejechaliśmy autostradami węgierskimi do Szegedu i wjechaliśmy do Rumunii przejściem granicznym w Nagylak. Również bardzo dobrymi drogami rumuńskimi jechaliśmy przez Arad, Deva i Petrosani.

Ze względu iż jest to moja trzecia wizyta w Rumunii, a przede wszystkim, że celem jest Iran nie zatrzymujemy się zbyt często na zwiedzanie.

Nocleg w sadzie.