Iran, ZEA, Oman 2014 – wstęp

Pomysł odwiedzenia tych rejonów świata tkwił w mojej głowie od dawna, ale zawsze pojawiały się ciekawe miejsca po drodze i nie docierałem tak daleko. W kwietniu odwiedziłem ponownie Iran, po drodze był też Turkmenistan i Azerbejdżan.

Zimowa wyprawa musiała się odbyć w rejony cieplejsze, ale Afryka w tym roku nie przedstawiała się zbyt optymistycznie. Rzut oka na mapę i wybór padł na Oman. Wielu turystów z Polski dociera do Omanu, wypożycza samochody i zwiedza ten piękny kraj, ale my jesteśmy pierwszą polską wyprawą docierającą do Omanu własnymi samochodami.

Logistycznie wyjazd wydaje się prosty, ale mamy po drodze kilka niewiadomych, których nie jestem w stanie przewidzieć. Sprawy wizowe wydają się opanowane: Europa bez wiz, Turcja w przededniu zniesienia wiz dla Polaków (lub ewentualnie szybko załatwiona e-wiza), dwukrotna irańska wiza tranzytowa załatwiona w konsulacie w Trabzonie (pierwsza niewiadoma), bezwizowy wjazd do ZEA i wiza omańska zakupiona na granicy.

Bardziej skomplikowane jest przekraczanie granic własnymi pojazdami. Tutaj „schody” zaczynają się w Iranie jako, że wymagany jest CPD (którego jestem wielkim przeciwnikiem). Chcąc jednak uniknąć długiego oczekiwania na granicy irańskiej podczas załatwiania formalności związanych z wjazdem wyrobiłem CPD na jeden z samochodów, natomiast wyrobienie na drugi (w leasingu) okazało się niemożliwe do wykonania. Sytuacja ta powoduje, że jak to zwykle bywa z Iranem będę musiał improwizować i organizować wjazd tak jak robiłem to do tej pory. Niestety ta komplikacja pojawi się dwukrotnie, bo Iran jest dla nas tylko tranzytem w drodze do ZEA i Omanu i w drodze powrotnej. Pożyjemy – zobaczymy. Trzeba być optymistą i wierzyć w ludzi, bo będąc kilka tysięcy kilometrów od kraju nikt nie będzie kazał mi wracać do Polski z powodu braku cholernego CPD.

Ponadto połowa mojej ekipy dolatuje do Dubaju skąd mam ich zabrać w dalszą podróż. Bardzo niewskazane, abym tam nie dotarł.

Termin wyjazdu zbliża się bardzo szybko; na kilka dni przed startem wszystko mamy w samochodach; sprawy zawodowe opanowane; jesteśmy zwarci i gotowi – wielka przygoda przed nami.