Islandia 2016 – dzień 20

9.30 – 16.30, Reykjavik (Islandia)

Nie ma jak to lato na Islandii; w nocy mieliśmy przymrozek. Szybko się zebraliśmy i ruszyliśmy do Pingvellir. Uznałem, że wcześniejsza wizyta będzie lepsza ze względu na tłumy turystów, które docierają tutaj z Reykjaviku.

Równina Pingvellir ma ogromne znaczenie historyczne dla Islandczyków, a dodatkowo przyroda również pokazuje tutaj swoje groźne oblicze.

To tutaj po raz pierwszy w 930 roku zebrał się Althing (parlament islandzki). Eksperyment się udał i parlament islandzki istniał przez następne setki lat z krótką przerwą w XIX w. Na równinie można pospacerować po ścieżkach, którymi od setek lat chodzili Wikingowie zmierzający na obrady.

Oprócz atrakcji historycznych Pingvellir oferuje też ciekawostkę geologiczną. Dokładnie przez równinę przebiega granica oddalających się od siebie płyt tektonicznych: europejskiej i amerykańskiej. Spacerując po okolicach widać w wielu miejscach pasujące do siebie części skał, które powoli się rozsuwają i powiększają terytorium Islandii.

Zgodnie z moimi przewidywaniami gdy już wyjeżdżaliśmy wszystkie parkingi były zajęte, a tłumy turystów wylewały się z autobusów. Taki widok trochę mnie zaskoczył; z wielką przyjemnością odpaliliśmy samochody i ruszyliśmy do Reykjaviku.

W mieście nocleg na dziko nie wchodzi w rachubę więc pierwsze kroki kierujemy na kemping. W mieście jest jeden kemping i latem jest tak oblegany, iż przyjęto zasadę, że ten kto znajdzie miejsce to może się rozlokować, a później dokonać opłaty. Udaje nam się wcisnąć samochodem i zaraz po naszym wjeździe wjazd dla pojazdów zostaje zamknięty. Niestety druga część naszej ekipy będzie musiała poszukać noclegu poza miastem. My płacimy i ruszamy na zwiedzanie miasta.

Największe miasto Islandii ma raptem 120 000 mieszkańców, a dodając do tego region stołeczny skupia aż 60% mieszkańców wyspy. Na szczęście tak jak w pozostałych częściach wyspy żyje się tutaj w nieśpiesznym tempie i wszędzie można dotrzeć na piechotę. Z kempingu do centrum mieliśmy raptem 2 km. Spacerując obejrzeliśmy wszystkie zabytki stolicy i dodatkowo trafiliśmy na coroczny maraton oraz Dzień Kultury w Reykjaviku. Imprezy plenerowe i zabawa trwały do rana.

Nocleg na kempingu (1 400 ISK).