Islandia 2016 – dzień 21

14.30 – 21.30, Vik (Islandia)

Rozważaliśmy odwiedzenie Błękitnej Laguny. Byłem w niej podczas poprzedniej wizyty na Islandii i wrażenia były niesamowite. Miejscowa elektrownia geotermalna wypompowuje na powierzchnię mineralizowaną wodę o temperaturze 240°C, która jest używana na potrzeby Reykjaviku, a następnie wracając już chłodniejsza wlewana jest do naturalnych basenów. Będąc bogatą w minerały tworzy swego rodzaju uzdrowisko. Miejsce stało się obecnie tak popularne, że nie ma możliwości wejścia bez uprzedniej rezerwacji (tylko internetowej), czas pobytu został ograniczony do dwóch godzin, a ceny osiągnęły absurdalne nominały. Wolne terminy rozpoczynały się za kilka dni, a cena skutecznie odstraszała od wizyty. Zgodnie podjęliśmy decyzję o rezygnacji (tym bardziej, że odwiedziliśmy lagunę w Myvatn). Osobiście nie żałowałem tej decyzji i zauważyłem ogromną różnicę w podejściu Islandczyków do turystów od mojej poprzedniej wizyty. W tym bogatym społeczeństwie zapanowała zasada łupienia turysty na wszystkim co jest możliwe. Minęło 11 lat od mojej wizyty, a Islandia zmieniła się diametralnie.

Uznaliśmy, że do południa pozwiedzamy jeszcze Reykjavik. Spakowaliśmy graty, wyjechaliśmy z kempingu i zaparkowaliśmy samochód w centrum miasta. Pospacerowaliśmy, wypiliśmy dobrą kawę, zjedliśmy obiad i ruszyliśmy w dalszą drogę.

Wyjechaliśmy z Reykjaviku na główną „1” w stronę Vik. Po drodze zatrzymaliśmy się przy dwóch imponujących wodospadach. Najpierw Seljalandsfoss; 60-cio metrowej wysokości wodospad, który można obejść od tyłu i oglądać zza ściany wody. Po kilkudziesięciu kilometrach podjeżdżamy pod Skogafoss, równie ciekawy wodospad.

W okolicy znajduje się także wrak amerykańskiego samolotu wojskowego DC-3, który lądował awaryjnie na tutejszej plaży w 1973 roku. Obecnie nie ma możliwości dojechania do wraku samochodem, ponieważ wjazd został zakazany. Pozostaje 8 km. spacer w niesprzyjających warunkach. Dobrze, że Islandczycy nie pobierają opłat za wizytę przy wraku.

Zbliża się wieczór i zaczynamy szukać miejsca na nocleg. We miejscowości Vik znajdujemy miejsce z małym wodospadem, gdzie rozkładamy biwak. Niestety pogoda robi się niesprzyjająca; mocno wieje i pada. Szybko zamykamy się w namiotach.

Nocleg na trasie.