Islandia 2016 – dzień 23

9.30 – 19.30, latarnia morska Streitishvarf (Islandia)

Przed nami słynna zatoka Jokulsarlon; jeden z najczęściej fotografowanych cudów natury Islandii. Niewątpliwie przyczynia się do tego lokalizacja zatoki przy głównej „1”. Wszyscy objeżdżający wyspę muszą tutaj się pojawić. My przybyliśmy rano, ale i tak już była tutaj spora gromada turystów.

Jokulsarlon to jezioro z pływającym na powierzchni lodem z cielącego się pobliskiego lodowca. Zgodnie z pływami morskimi dwa razy dziennie kry lodowe przemieszczają się po jeziorze. My akurat trafiliśmy na odpływ i obserwowaliśmy wypływające z impetem kry lodowe. Cały efekt potęguje „wąskie gardło” przez które kry wydostają się na ocean. Fotografując to niesamowite zjawisko przyrodnicze spędziliśmy w zatoce  kilka godzin.

Ruszyliśmy dalej i dotarliśmy do Hofn – głównego ośrodka administracyjnego na południowym wschodzie. Było to najlepsze miejsce na zjedzenie posiłku i nadrobienie zaległości internetowych.

Za dwa dni wypływamy z Islandii i powoli zmierzamy do portu. Wschodnia Islandia nie oferuje wielu atrakcji więc pozostaje nam tylko droga do Seydisfjordur.

Wieczorem znajdujemy dobre miejsce na nocleg przy latarni morskiej na przylądku Streitishvarf. Dojazd jest tylko dla pojazdów 4×4 więc nikt wieczorem nam nie przeszkadza.

Nocleg na trasie.