13.30 – 21.15, Suwałki (Polska)
Przede mną ponad 11 000 km. trasy do Władywostoku. Podczas tak długiego dystansu trudno jest ustalić wszystkie założenia więc skupiłem się tylko na jednym. Prom z Władywostoku do Japonii wypływa 20 lipca i przed tym terminem muszę zameldować się w porcie. Przeliczając ilość kilometrów na dni wydaje się, że 550 km dziennie to niewiele. Trzeba jednak wziąć pod uwagę ewentualną długość oczekiwania na granicy, remonty dróg, korki, wypadki, awarie samochodu, spotkania z przyjaciółmi w Rosji. Wszystkie te sytuacje będą wpływały na szybkość jazdy. Mimo wielu argumentów przeciw i ogólnemu niezrozumieniu dlaczego do Japonii jadę samochodem, a nie lecę samolotem postanowiłem zrealizować wyprawę.
Po południu ruszyłem z Kalisza w stronę granicy z Litwą.
Do wieczora dojechałem do Suwałk, gdzie na parkingu zatrzymałem się na nocleg. Zrealizowałem plan minimum, ale nie było sensu jechać dalej gdyż wiza rosyjska zaczynała się 3 lipca.
Nocleg na parkingu.