8.30 – 16.30, Tottori (Japonia)
Za dwa dni kończy się nasza japońska część wyprawy. Powoli zamykamy pętlę jaką objeżdżamy Honsiu. Prom wypływa co sobotę; my mieliśmy bilet otwarty i mogliśmy jeszcze tydzień pokręcić się po Japonii. Jednak pierwszy raz w historii moich wypraw odwiedzany kraj nie zrobił na nas wrażenia. Oczywiście Japonia jest ciekawa, ludzie niewątpliwie też są interesujący, kuchnia wyśmienita.
Zwiedzanie Japonii było trochę utrudnione ze względu na powolne poruszanie się po kraju, kontakt z ludźmi praktycznie niemożliwy (ze względu na brak znajomości języka angielskiego). Jedyny punkt zrealizowany w pełni to kosztowanie kuchni japońskiej, to udało się w 100%.
W związku z powyższymi utrudnieniami uznaliśmy, że czas wracać do domu.
Dzisiaj przed nami jeszcze jedna atrakcja – Wydmy Tottori. Wydmy Tottori są częścią Parku Narodowego San’in Kaigan, są największą „pustynią” w Japonii o powierzchni 30 km². W niektórych miejscach wysokość wydm osiąga 90 m i są one wielką atrakcją dla tłumnie odwiedzających to miejsce Japończyków. Dla nas nie była to tak wielka atrakcja, piasku na wielu pustyniach świata już widzieliśmy dużo, ale niewątpliwie spacer tutaj był o wiele ciekawszy niż spędzanie czasu w kolejnym tak samo wyglądającym mieście. Dosyć śmiesznie wyglądały dromadery i baktriany nie pasujące do tych rejonów, a służące do przejażdżek dla turystów.
Następnie ruszyliśmy dalej w stronę Sakaiminato, ale ustaliliśmy, że przeznaczamy resztę dnia na odpoczynek. Udało się nam zatrzymać na parkingu „Michi-no-eki” zaraz za miejscowością Tottori, mieliśmy do wyboru kilka niedrogich knajp i dużą pustą plażę.
Kąpiel w Morzu Japońskim była rewelacyjna, później dobry obiad w jednej z okolicznych knajp.
Dzień również zaliczamy do bardzo udanych.
Nocleg na parkingu.