Japonia, Rosja 2017 – dzień 29

8.00 – 14.00, Sakaiminato (Japonia)

Prom wypływa o 19.00, my musimy być w porcie o 14.00, aby odbyć odprawę celną. Po odprawie możemy sobie swobodnie krążyć po Sakaiminato, ale samochodu już ruszyć nie można.

Warto coś jeszcze zobaczyć przed unieruchomieniem samochodu. Bardzo blisko mamy do Izumo gdzie znajduje się najstarszy chram.

Izumo ominęliśmy w pierwszy dzień, ale teraz nadrabiamy zaległości.

Chram jest skarbem narodowym. Data budowy jest nieznana, ale sięga czasów starożytnych. Zbudowany jest z drewna cyprysowego i co kilkaset lat obiekt jest rozbierany, konserwowany, odnawiany i składany od podstaw. Obecna wersja została postawiona w 1744 roku.

Możliwość obejrzenia tego zabytku wraz z tłumami modlących się turystów robi duże wrażenie. Na zwiedzanie wraz z sesją fotograficzną poświęciliśmy kilka godzin i o 13.00 wyruszyliśmy do Sakaiminato.

Punktualnie o 14.00 pojawił się w porcie celnik, obejrzał tylko samochód z zewnątrz nie sprawdzając nawet numerów VIN. Złożył podpis w paszporcie i sprawa była zamknięta.

Promu jeszcze nie było, mieliśmy zatem czas na obejrzenie targu rybnego. Targ, mimo, że nie takiej wielkości jak w Tokio lub innych dużych miastach portowych był bardzo ciekawy. Asortyment był mi znany w stopniu minimalnym lub żadnym. W środku targu znajdowała się restauracja serwująca dania wybrane przez klientów wprost ze stoisk. Skrzętnie z tej możliwości skorzystałem i zjadłem najświeższe krewetki jakie udało mi się do tej pory spożyć.

Japonia pożegnała nas ucztą duchową w Izumo i wyśmienitym smakiem w Sakaiminato.

Prom przybił o 16.00. Załoga już mnie znała więc nie było potrzeby zabierania wszystkich niezbędnych rzeczy gdyż zawsze mogłem wejść na deck samochodowy.

Japoński etap podróży zakończony, kraj kwitnącej wiśni nie zrobił na mnie dużego wrażenia, na razie nie mam chęci, ani potrzeby przyjeżdżania tutaj. 

Przed nami dwa dni rejsu przez Morze Japońskie.

Pobyt na promie.