Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Chiny 2015 – dzień 32

7.30 – 22.00, za Taraz (Kazachstan)

Dzisiaj rozchodzą się nasze drogi z Januszem. Ja wracam powoli do Polski przez Kazachstan, Rosję i Ukrainę, a Janusz obiera drogę południową przez Uzbekistan, Kazachstan, Azerbejdżan i Turcję. Mimo, że czas szczególnie mnie nie goni to chciałbym szybko dotrzeć do domu natomiast Janusz przeznacza na podróż jeszcze 2 miesiące.

Ruszamy z miejsca naszego noclegu i jedziemy trasą M41 na Karakol i Toktogul. Powoli wspinamy się na przełęcz Ala Bel (3 184 m.n.p.m.) i dojeżdżamy do skrzyżowania w Otmok. W tym miejscu Janusz wraca do Bishkeku, gdzie będzie organizował wizę uzbecką, a ja ruszam do kazachskiego Taraz.

Niestety ponownie muszę się wspinać na przełęcz Otmok (3 330 m.n.p.m.), droga jest kiepskiej jakości i dłuży się niesamowicie. Za miejscowością Kyzyl Adyr zauważam marnej jakości znak, a w zasadzie „znaczek” drogowy informujący o skręcie na odprawę celną. Trochę mnie to dziwi, ale dalej jadę główną drogą do właściwego przejścia granicznego (zaznaczonego na mapie). Jednak na ostatnich kilometrach widać wyraźnie, że droga nie jest zbyt uczęszczana i faktycznie przejście zostało przeniesione w inne miejsce. Właśnie w to, które wskazywał rachityczny „znaczek”. Na szczęście przelatuję 10 km. wzdłuż granicy i docieram do przejścia.

Na granicy odprawa kirgiska to tylko formalność natomiast Kazachowie każą mi trochę poczekać przed wjazdem na terminal, a później dosyć drobiazgowo spoglądają na bagaże. Gdy okazuje się, że gratów jest sporo decydują się na rentgen. Po rentgenie i formalnościach celnych mogę jechać dalej.

Za terminalem należy tylko wykupić ubezpieczenie OC, gdyż policja kazachska sprawdza to dokładnie.

Taraz jest sporym (400 000 mieszkańców) miastem i oczywiście jadąc jak zwykle bez nawigacji tradycyjnie zabłądziłem. Po konsultacjach z miejscowymi udało mi się w końcu namierzyć wylotową M39 i rozpocząłem poszukiwania miejsca na nocleg.

Było już ciemno więc znalezienie dobrego miejsca było trudne. W pewnym momencie należy zjechać w ciemny step i po około kilometrze zatrzymać. Z reguły takie miejsce jest dobre.

Nocleg w stepie