8.30 – 18.00, 120 km. za Dakhla 456 km.
Wyruszamy o 8.30 i postanawiamy obejrzeć Dakhlę. Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo i jedziemy 40 km. długim półwyspem do miasta. Dakhla podobnie jak Layoune jest zdominowana przez wojsko marokańskie, ale również jest tutaj spora grupa turystów z Europy, w szczególności surferów. Po obiedzie i kawie żegnamy się z chłopakami z Toyoty, którzy zostają tutaj dłużej i jedziemy dalej.
Pokonujemy jeszcze około 160 km. i rozbijamy się na nocleg w tym samym miejscu, w którym Grzegorz miał wywrotkę na motorze. Jest to bardzo spokojne i osłonięte miejsce warte tego, aby ponownie tutaj odpocząć.
Nocleg na pustyni.