Mauretania, Mali, Burkina Faso, Benin, Togo 2018 – dzień 5, 6, 7 i 8

Maroko i Sahara Zachodnia

Przez kilka dni jedziemy na południe. Nie skupiamy się na zwiedzaniu Maroka, bo nie jest to nasz cel. Tutaj zawsze można przyjechać lub przylecieć za niewielkie pieniądze i pozwiedzać ten piękny kraj.

Tempo mamy niezbyt szybkie, ponieważ w jednym samochodzie w zbiorniku paliwa znajdują się jakieś zanieczyszczenia i auto ma problemy z zasysaniem oleju napędowego. Mimo kilku prób przepłukania zbiornika problem ciągle powracał i w końcu uznałem, że pojedziemy tylko na jednym zbiorniku. Piszę na jednym ponieważ auto jest wyposażone w dwa zbiorniki, które można przełączać między sobą. Niestety defekt ten powoduje, że musimy tankować częściej i brać pod uwagę ilość przejechanych kilometrów, aby nie zabrakło paliwa gdzieś pośrodku niczego.

Każdy z dni upływa w podobny sposób; jedziemy, oglądamy Maroko i Saharę Zachodnią zza okiem samochodów, zjadamy pyszne marokańskie posiłki i zapijamy dobrą kawą. Po zachodzie słońca robi się zdecydowanie zimno i wietrzne więc na razie nikt nie ma ochoty na wieczorną integrację. Każdy wskakuje do namiotu i ciepłego śpiwora. 

10 stycznia docieramy do osady Bir Gandouz, 90 km. przed Mauretanią. Kiedyś znajdowała się tutaj ostatnia stacja benzynowa dostępna na Saharze Zachodniej, a po stronie mauretańskiej też zbyt szybko stacji nie było. Obecnie są jeszcze trzy stacje na samej granicy, ale cena paliwa już nie zachwyca. Mimo, że paliwo na Saharze Zachodniej jest dotowane i tańsze niż w Maroku to ceny poszły w górę i różnica między ceną w Mauretanii nie jest obecnie duża.

Noclegi na trasie.