Mongolia 2013 – dzień 13

9.00 – 19.00, Naranbulag 244 km.

Dopiero rano widzimy w jakim miejscu obozowaliśmy. Jesteśmy w okolicy Parku Narodowego Turgen uul z czterotysięcznikami w tle. Wspinamy się na nienazwane przełęcze o wysokości 3 000 m.n.p.m. i w końcu dojeżdżamy do południowych brzegów Uureg Nuur. Ominęliśmy zerwane mosty i jesteśmy na naszej trasie. Zatrzymujemy się jeszcze na przełęczy Ulaan Davaa znanej z dużego i ważnego dla Mongołów ovoo. Nie obywa się bez kilku kieliszków wódki Archi i rozmów z miejscowymi, którzy składają dary i modlą się w tym miejscu. Po 50 km. jesteśmy w Ulaangom. Korzystamy z wi-fi i ruszamy dalej. Z Ulaangom na wschód wybudowane jest 30 km. asfaltu, którym beztrosko jedziemy. Gdy mimo przejechanego dystansu nie widzimy Uws Nuur przekonujemy się, że pojechaliśmy na południe, a nie na wschód. Ok., tak dobrze się jechało, że nie zwracałem uwagi na kierunek. Nie było sensu się wracać więc obraliśmy kierunek na Naranbulag i jezioro Chjargas Nuur. W Lonely Planet jezioro zostało określone jako słone, ale organoleptycznie sprawdziłem, iż było słodkie. Wobec tego faktu rozlokowaliśmy się przy nim na noc. Dodatkowym atutem był brak komarów. W okolicy były również gorące źródła wzmiankowane w LP, ale nie warte zachodu, gdyż było to tylko małe źródełko, z którego miejscowi czerpali wodę.

Nocleg nad Chjargas Nuur.