Mongolia 2013 – dzień 14

10.00 – 19.30, 15 km. za Tudevtei 285 km.

Średni przebieg zdecydowanie nam spada, ale wkalkulowałem to w wyprawę. Spokojnie pokonuję kolejne kilometry, mamy czas na kontemplowanie przyrody, sesje fotograficzne i spotkania z Mongołami. Od Ulaangom krajobraz zdecydowanie się zmienia. Wysoki Ałtaj zostaje za nami, staje się sucho i pustynnie. Cała droga od Naranbulag do Tudevtei jest praktycznie pusta. Towarzyszą nam tylko orły i gdzieniegdzie samotne jurty pasterzy. Właśnie dla takich chwil jedziemy tysiące kilometrów przez pół świata i właśnie te momenty będziemy wspominać w przyszłości. Jako, że Mongolia to największy kemping świata znajdujemy sobie najładniejsze miejsce na nocleg, w którym smak Archi staje się dopełnieniem szczęścia.

Nocleg w stepie.