9.10 – 22.30, Larache 699 km.
Podobnie jak z Essauirą nikt z moich towarzyszy podróży nie był jeszcze w Marrakeszu więc zapadła decyzja, że wjedziemy chociaż na kilka godzin i pospacerujemy na Placu Jam el Fna. Bez większych problemów komunikacyjnych wjechałem do centrum i zaparkowaliśmy przed samym placem. Niestety w godzinach dopołudniowych plac nie tętni jeszcze życiem tak wieczorem. Brakuje charakterystycznych jadłodajni w centrum placu, nie ma wszechobecnego hałasu, sprzedawców soku pomarańczowego, zaklinaczy węży, nagabywania i atmosfery tworzącej klimat tego miejsca. Skończyło się na spacerze i dobrym obiedzie w jednej z wielu restauracji.
Ruszyliśmy dalej w drogę z zamiarem dojechania do Larache. Po całym dniu jazdy po rewelacyjnych marokańskich autostradach dojechaliśmy do celu. Nocujemy w znajomym hotelu i konsumujemy znakomite owoce morza.
Nocleg w hotelu (50 MAD=19 PLN).