Serbia, Czarnogóra, Albania, Macedonia 2008 – dzień 9

11.00 – 17.00, Kotor 325 km.

Rano „grupa szturmowa” jeszcze raz zwiedza miasto, ja dołączam do nich po śniadaniu. To bardzo ciekawe i piękne miejsce zwiedzamy do 11.00, a potem ruszamy z powrotem. Od tej chwili już zbliżamy się do Kalisza.

Wracamy innym przejściem granicznym do Albanii, ale jest jak zwykle bez problemów.

Albania jest tak zachwycająca, dzika i jeszcze nie odkryta przez masową turystykę, że na pewno w najbliższych latach jeszcze tutaj wrócę. Po przejechaniu Albanii bez większych przystanków docieramy do Kotoru, gdzie wynajmujemy kwaterę. Mamy dom nad zatoką, z kuchnią, łazienką, salonem i kilkoma sypialniami.

Na drugi dzień ustalamy zwiedzanie Splitu w Chorwacji.

Nocleg w pensjonacie (6,40 EUR).