Następne dwa dni też są tranzytowe i autostradowe. Przejeżdżamy całą Serbię i na nocleg zatrzymujemy się w Bułgarii. Miejsce, które początkowo wybrałem okazało się nieodpowiednie, ale po krótkich poszukiwaniach znaleźliśmy dobry punkt. Rozlokowaliśmy się około 50 km. za Sofią.
Bułgarię również przejeżdżamy autostradą A1 i wjeżdżamy do Turcji. Nikt z nas nie był w polskiej wiosce Polonezkoy, już po azjatyckiej stronie za Bosforem więc wybraliśmy to miejsce jako docelowe. Wieczorem docieramy do Cumhuriyet. Mamy stąd kilka kilometrów do Polonezkoy, a jest to zdecydowanie lepsza miejscowość na znalezienie noclegu.
Zatrzymujemy się w hotelu z możliwością kempingu. O tej porze roku hotele w Turcji są puste, a ceny są bardzo niskie.
Noclegi na trasie.