Ukraina, Rosja, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan, Kirgistan 2012 – dzień 14

13.00 – 2.00, Oybek (granica tadżycka) 424 km.

Spoglądając na mapę widzę, że do Tadżykistanu mamy tylko 40 km. Wobec tego niespiesznie (po długich zakupach) wyjeżdżamy z Samarkandy, jedziemy jeszcze obejrzeć nadgraniczny targ w Urgut (niewarty oglądania – sama „chińszczyzna”) i kierujemy się na granicę w Pandżinkent. Okazuje się, że granica jest zamknięta (ze względu na niesnaski uzbecko-tadżyckie; szkoda, że dwa państwa nie potrafią się dogadać w takiej sprawie) i musimy jechać w stronę Taszkientu w poszukiwaniu przejścia. Ponownie Samarkanda, następnie Jizzax, gdzie skręcamy na A376 i trafiamy na 2 przejścia graniczne,  które są niestety tylko dla miejscowych lub niedostępne dla pojazdów. Jest ciemno, brak jakichkolwiek znaków informacyjnych, jedziemy wzdłuż granicy tadżyckiej i na czuja szukamy czegoś w rodzaju przejścia granicznego. Wszystko trwa okropnie długo. W końcu znajdujemy przejście w Oybek, które w żaden sposób nie jest oznaczone, a tak naprawdę jest jedynym dla obcokrajowców (nawet na mapach nie udało nam się zlokalizować takiej miejscowości). Nikt w nocy nie chce nas wpuścić więc rozbijamy biwak na granicy i czekamy do rana.

Nocleg na przejściu granicznym po stronie uzbeckiej.