5.40 – 16.00, Kish 283 km.
Nie mamy ochoty zwiedzać stolicy Tadżykistanu więc Duszanbe oglądamy z okien samochodów. Jedziemy raczej nieciekawą trasą z Duszanbe do Kulob. Nieciekawą ze względu na jej nizinny charakter i brak interesujących miejsc do obejrzenia. Wszyscy z dreszczykiem emocji oczekujemy trasy wzdłuż granicy afgańskiej. Po wjechaniu na drogę wzdłuż granicznej rzeki Panj dochodzą do nas informacje o rozruchach w Khorog. Żołnierze na posterunku mają pewne wątpliwości czy nas puścić, ale po rozmowach i zapewnieniu, że jedziemy tylko do Darvaz, puszczają nas. My wspólnie też ustalamy, że decyzję o dalszym kierunku podejmiemy w Darvaz analizując po drodze dostępne informacje. Na następnym posterunku jest już trochę gorzej, ale prosimy dyplomatycznie o wskazanie miejsca do noclegu i żołnierze każą nam jechać dalsze 15 km. do zajazdu w Kish. Tam też znajdujemy nocleg i zlecamy przygotowanie kolacji. Wieczór kończymy przy rewelacyjnym plowie.
Nocleg w zajeździe w Kish (12,50 TJS=9 PLN).