Ukraina, Rosja, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan, Kirgistan 2012 – dzień 28

6.15 – 21.55 – 70 km. za Aralskiem 828 km.

Rano idziemy jeszcze raz pozwiedzać Mauzoleum Khoja Ahmed Yasawi. Przed nami bardzo długa i monotonna jazda. Musimy dotrzeć do Rosji na dwa dni przed końcem wizy, aby nas wpuszczono na jej terytorium. Pogranicznicy mogliby nas nie wpuścić gdyby uznali, że nie starczy nam czasu na jej przejechanie. Nie pozostaje nam nic tylko ciągła jazda. Dobre i nowe odcinki dróg przeplatają się z odcinkami budowanymi, które trzeba omijać, a objazdy takie mogą bywać czasami po 100 km. Jedzie się wówczas poboczem w ciągłym kurzu i zawrotną prędkością 30-40 km/h. Dlatego też nie należy się nastawiać na dobrą średnią przelotowa w Kazachstanie (przynajmniej do czasu ukończenia głównych dróg). W końcu mijamy Kyzylorda, w Bajkonurze robimy małą sesję fotograficzną i jedziemy dalej. Aralsk też mijamy, ponieważ oglądaliśmy Morze Aralskie od strony uzbeckiej. Gdzieś w środku stepu zatrzymujemy się i idziemy spać.

Nocleg w stepie.