Ukraina, Rosja, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan, Kirgistan 2012 – dzień 7

8.00 – 23.30, Karakalpakstan (Uzbekistan) 551 km.

Pokonujemy długie odcinki kazachskiego stepu, 100 km. przed granicą uzbecką w miarę dobry asfalt zamienia się w dziurawy i piaszczysty szuter. Kolejka samochodów ciężarowych ciągnie się 15 km. przed granicą, ale na szczęście my jadąc osobówkami podjeżdżamy bezpośrednio pod terminal i zostajemy wpuszczeni. Pogranicznik kazachski podejmuje pewne próby wyłudzenia, ale tym razem udajemy, że nie rozumiemy nic po rosyjsku i żołnierz w końcu odpuszcza. Odprawa trwa około 2 godzin. W końcu w ciemnościach wkraczamy do Uzbekistanu. Natychmiast znajduje się konik, u którego dokonujemy wymiany waluty. Jednak zakupy dla 8 osób to już pokaźna suma więc musimy z nim pojechać do najbliższej miejscowości. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, do najbliższej wioski jedziemy 20 km. Nabieramy jakiś podejrzeń, ale zaraz przychodzi myśl do głowy, że tutaj jest Azja; tutaj nikt nie oszukuje. Konik zatrzymuje się, każe nam czekać, a sam jedzie do pobliskich zabudowań. Po kilku minutach wraca z kolegą i z torbą banknotów. Pieniędzy jest taka góra, że nie ma możliwości ich zliczenia. Po pobieżnym przejrzeniu dajemy konikowi dolary i dostajemy walizkę uzbeckich sumów.

Po wieczorze pełnym wrażeń wjeżdżamy kilka kilometrów w pustynię i rozbijamy biwak.

Nocleg na pustyni.