Kończy się nasza algierska wyprawa. Przez kilka dni będziemy wracali do granicy tunezyjskiej w Nefcie.
Pobyt w Algierii mieliśmy ustalony na 21 dni. W tym czasie przewodnik odebrał nas z granicy, objechaliśmy główne atrakcje i musimy wyjechać z Algierii. Jest to trochę frustrujące, że przewodnik jeździ z nami po asfalcie i przemieszcza się między głównymi ośrodkami miejskimi. Te przejazdy były zawsze wykonywane szybko i nigdy ich formuła mi nie odpowiadała. W sytuacji gdy musimy płacić przewodnikowi za każdy dzień siłą rzeczy staramy się obejrzeć najciekawsze miejsca, a pomijamy te mniej interesujące. Oczywiście mniej interesujące z perspektywy miejscowego przewodnika, a nie naszej. Ok takie są tutaj zasady, ale podczas następnej wyprawy do Algierii będę poruszał się już bez przewodnika. Będę go wynajmował tylko na czas wjazdu w pustynię co jest obowiązkowe i również niezbędne. Tylko miejscowy Tuareg zna ciekawe miejsca i może je pokazać.
Na razie wracamy na ustalonych zasadach. Pierwszy odcinek z Tamanrasset do In Salah, drugi z In Salah do Hassi Fahl, trzeci z Hassi Fahl do granicy w Nefcie. Są to długie odcinki asfaltowe, jedziemy od rana do zmroku. Właśnie to chcę zmienić podczas następnej wyprawy; ważne jest abyśmy byli sami i mieli swobodę poruszania się „po asfalcie”.
Noclegi na pustyni i w hotelu (2 500 DZD).