Wyjeżdżamy z gościnnego Beni Isguen.
Przed nami długi odcinek pustynny. Mijamy niewielkie miasteczka, setki pól naftowych i gazowych oznaczonych tylko symbolami przy głównej drodze, kilka posterunków żandarmerii. Krajobraz bardzo monotonny; w większości hamada, czasem w oddali widoczne wydmy. Plusem jest to, że jedziemy tylko z przewodnikiem, już nie ma eskorty, dzięki temu dzienne odcinki są zdecydowanie większe.
Pierwszą noc spędzamy przy posterunku żandarmerii, drugą po całym dniu jazdy w Illizi. Bardzo ważny punkt dla nas, gdyż jutro załatwiamy tutaj formalności i wjeżdżamy w pustynię.
Biwak na pustyni i nocleg w hotelu 2 500 DZD.