Iran, ZEA, Oman 2014 – dzień 5

Pobyt w Erzurum.

Rano idziemy na poszukiwania konsulatu irańskiego. Znajdujemy go w okolicach centrum w jednej z ulic odchodzących od głównej Sultan Mehmet Blv. Od naszego hotelu zaledwie 30 minut spaceru. Pobieramy wnioski do wypełnienia, rozmawiamy z pracownikiem, który pyta się czy mamy kody. My odpowiadamy, że jutro wejdziemy z wnioskami i kodami. Trudno było mi ocenić czy byłyby szanse na wizę bez kodów; my już wpłaciliśmy po 100 EUR, nie chciałem niepotrzebnie dyskutować, bo nic by to nie zmieniło. Podziękowaliśmy i poszliśmy na zwiedzanie miasta.

Erzurum to ciekawe miejsce, pełne dobrych restauracji i kafejek. Z racji, iż jest to ośrodek sportów zimowych sklepy ze sprzętem są bardzo dobrze zaopatrzone. W zaułkach małych uliczek wyszukaliśmy hamam i już wiedzieliśmy jak spędzimy wigilię.

Po południu sprawdzamy maile i mamy kody. Wszystko jest w porządku, www.touranzamin.com spisał się na medal. Jedyna rzecz, która mnie niepokoi to informacja, że kody pojawią się w konsulacie po 3 dniach. To jest bardzo zła informacja, ale jutro przekonamy się czy naprawdę.

Wobec tego zbieramy się do hamamu. Miejsce jak wiele takich w Turcji, można się nawet pomylić, bo układ pomieszczeń najczęściej jest taki sam i szczególnie hamamy nie różnią się od siebie. Wybieramy wersję lux, z masażami, ścieraniem naskórka, kompleksowym myciem, wszystkimi rodzajami sauny i basenem. Po trzech godzinach jesteśmy totalnie wymęczeni, ale zarazem wypoczęci. Brzmi to oczywiście dziwnie, ale każdy kto był w hamamie może potwierdzić moje słowa. Najprzyjemniejsze czekało na nas podczas płacenia, za pełną usługę zapłaciliśmy 25 TRY od osoby. Coś niespotykanego w innych turystycznych ośrodkach w Turcji czy Azerbejdżanie, które za podobną usługę kasują równowartość 100-150 PLN.

Po hamamie idziemy na wigilijną kolację do znajomej restauracji. Obowiązkowa zupa grzybowa przypomina nam o dzisiejszym święcie. Później już musimy zadowolić się potrawami mięsnymi, ale jakże smacznymi (dlatego grzech mniejszy). Wieczór w hotelu kończymy jednak tradycyjnym polskim napitkiem i cały dzień zaliczamy do udanych.

Nocleg w hotelu (60 TRY).