7.15 – 22.00, za Ufą (Rosja)
Ruszamy dalej przez Rosję. Janusz na chwilę się zapomina i rozpoczyna wyprzedzanie na ciągłej linii; policja tylko na to czeka. Po przyjacielskiej rozmowie i wpłaceniu 20 USD możemy jechać dalej.
Wjeżdżamy w nieciekawe rejony miast Syzrań, Togliatti i Samary. Zawsze kiedy tutaj jadę to tkwię w korku. Tak samo było i tym razem. Gdy zostawiamy w tyle Samarę rozpoczyna się spokojniejsza i mniej zatłoczona droga. W wielu miejscach Rosjanie wyremontowali długie odcinki głównej M5 i jazda jest szybka i wygodna. Mijamy Ufę, wjeżdżamy daleko w pole i zatrzymujemy się na nocleg. Dzień bez większych wrażeń, ale udaje nam się pokonać całkiem niezły odcinek drogi.
Nocleg w polu.